Najnowsze wpisy, strona 11


kwi 18 2005 Kobieta a szczerość - to przeciwieństwa....
Komentarze: 2

Hmmmm szczerze mówiąc znowu się nie spodziewałem, miałem ostatnio dni, kiedy mnie energia rozpierała, oczywiście zapomniałem ze jak mam takie dni później się wydarzy cos złego albo złapie po prostu dola, no a teraz to jedno i drugie się zdarzyło, mam już serdecznie dość kobiet. Oczywiście nie wszystkich kobiet tylko tych, które mnie zraniły bądź ranią i tych, z którymi próbowałem lub pro boje sobie życie ułożyć. No, ale jak to z góry jest mi pisane znowu jestem sam. Mam już gdzieś, pier....le starać się o czyjeś względy, dbać o to by było dobrze by się cos nie rozleciało, znosić kobiece kaprysy i humory, mam już dość tego wszystkiego a zwłaszcza miłości. Dlatego postanowiłem ze nie będę szukał w ogóle stałego związku ani miłość – mam to gdzieś, nawet, jeśli ktoś się pojawi w moim życiu to nie będę się specjalnie o to starał, za dużo razy się przejechałem na kobietach i chyba w końcu trzeba zmądrzeć i zrozumieć ze nie wolno wam ufać nigdy, może odrobinkę, ale nie w całości a przede wszystkim z dużym dystansem do was podchodzić. Bo bardzo lubicie zmieniać zdania i nieświadomie oszukiwać innych. Kobiety często mówią o szczerości a nie potrafią być szczere. Co to za szczerość, jeśli nie mówi się wszystkiego tylko to, co uzna za słuszne, to na pewno nie jest szczerość to oszukiwanie kogoś i czasami siebie. Zastanawiam się ostatnio nad dwoma aspektami czy radykalnie nie spróbować zmienić swoich zasad, swojego podejścia do kobiet, życia i seksu – bo, na co mi to skoro kobiety nie potrafią nawet ich docenić. A droga sprawa to jest nie ważna.

 

UWAGA!! Proszę nie brać tego do siebie, bo nie wszystkie kobiety takie są, na szczęście są wyjątki, ale ja na taki na pewno nie trafie.

 

arni : :
kwi 15 2005 Pracoholizm :)
Komentarze: 3

Ostatnio mam duży zapał do nauki, spędzania dużo czasu w otoczeniu dobrych znajomych – a nocami lubię się wciągnąć w wielką przepaść pomiędzy wersami książek, wciąż doskonaląc swoje umiejętność w dziedzinie grafika. Ostatnio zauważyłem duży zapał u siebie do pracy, szybciej wchłaniam wiedze niż wcześniej – fajnie a najlepsze jest to ze im więcej się uczę tym bardziej mnie to wciąga. I może, dlatego ostatnio PhotoShop – poszedł u mnie w lekka odstawkę, czasami tylko jak mi coś konkretnego trzeba to go sobie włączę, co prawda nie nauczyłem się go jeszcze w całości nie wyczaiłem go do końca, ale już dużo potrafię w nim zrobić, niestety ciągle jestem ograniczony w nim tylko do przeróbek, moja inwencja twórcza ograniczona brakiem umiejętności w dziedzinie rysunku plastycznego hamuje moją własną inwencje i twórczość, bo tak wiele mam pomysłów a tak duże ograniczenia – co innego z technicznym. Nie wspominając o Corelu, który już dawno u mnie w odstawkę poszedł, jak tylko opanowałem go w całości, ostatni raz używałem go robiąc dla uczelni loga – a to było jakieś 2 miechy temu. Przez ten czas to po troszku się szkoliłem w PhotoShopie. Dlatego też to, co mi było potrzebne to już umie na razie czepiłem się innych zabawek jak 3D Studio Max i HTML podstawy JavaScript i PHP. Na razie jestem w połowi książki do Maxa a przede mną jeszcze jedna książka (1000stronicowa) i tutorial 150stronicowy i kilkaset pomniejszych tutoriali do przerobienia J. Ale co tam dam rade, oprócz tego ostatnio rozpiera mnie energia fizyczna – nie wiem czy to przez pogodę, ale ostatnio lubię sobie dużo spacerować hihi, spędzać dużo czasu ze znajomymi no i mam zamiar zacząć znowu robić na budowie J. Gorzej jest u mnie ze sfera psychiczna, bo ostatnio czuje wielki spadek, nie chce mi się nic i nie wiem, czego chce hihi – standard wrócił J. Momentami czuje się rozdarty wewnętrznie, chce czegoś, ale z drugiej strony ograniczam się do tego. Wiem, wiem zagmatwane to, ale cóż jestem człowiekiem a ludzie są skomplikowani i to bardzo, – choć staramy się, na co dzień to naszą żywotność prostować by nam i innym było łatwiej to mimo to z natury jesteśmy skąplikowani i tylko my wiemy, co nam się w główkach roi hihi, osoby postronne mogą jedynie tylko obserwować, oceniać, wyrażać swoje zdanie i starać się nas zrozumieć, ale i tak nie wiedza, co myślimy – możemy przecież powiedzieć, ale każdy z nas z natury wie, że lepiej pewnych rzeczy nie mówić hihi. Pozdrawiam wszystkich tych, którzy to czytają (choć ten temat jest lekko zagmatwany i chyba dzisiaj nie potrafiłem wyrazić dokładnie swoich myśli hihi). Jeszcze raz pozdrawiam i współczuje wam ze to czytacie hihi J. No i oczywiście serdeczne pozdrowienia dla Tofika, dla mojej drogiej przyjaciółki Joasi J i dla moich ulubionych koleżanek Magdy i Gosi.

arni : :
kwi 13 2005 Moja Twórczość
Komentarze: 1

Chciałem tu umieścić cos co niedawno napisałem by nie przepadlo nie zgineło - bo to róznie bywa z danymi przechowywanymi na komputerze (zwlaszcza moim hihi). Inne wierszyki mam juz zgrane tylko tych nie wiec poki co umieszcze je tu tak na wszelki wypadek hihi :).

 

Na zawsze.     7.04.2005

 

Tysiące słów i myśli nie wypowiedzianych,

owianych w tajemniczość i nią oplątanych,

wciąż tli mi się w głowie, coraz więcej,

wymnażanych jedne od drugiego,

przechodząc złożony proces do myśli idealnych,

które poprzez ich wielkość zostają,

w pamięciach innych zapisane.

 

 

 

 

Depresja.     7.04.2005

 

Wciąż uwięzieni,

zakuci w łańcuch,

od narodzin po śmierć,

wciąż niewolnikami świata

i ludzkiej nienawiści i złości,

z każdym dniem umieramy

w zakątkach własnych myśli.

arni : :
kwi 13 2005 Szara rzeczywistość Polski.
Komentarze: 1

Czy zauważyliście w codzienności każdego dnia, że przeciętny Polak jest ciągle czymś przygnębiony, smutny itp. Każdy, kto był na wschodzie powinien mnie zrozumieć. Czy zauważyliście, na co dzień przechadzając się ulicami, na przystankach czekając na autobus, w drodze. Wszędzie gdzie człowiek się nie oglądnie widać takie same twarzy, ludzi smutnych. Zero uśmiechu na twarzy, zero wesołości, ciągle tylko smutek dookoła nas. Owszem ludzie, kiedy są w grupkach widać ze są szczęśliwi, widać, że żartują sobie, wygłupiają się, są weseli. Zaś większość jako jednostka, czekając gdzieś czy idąc do koś w gronie obcych ludzi. Ma na twarzy wyraz smutku, obojętności, niezadowolenia. Czy naród polski musi być taki szary. Od czasów komuny, kiedy to w Polsce powstawały masowo budynki (przeważnie w odcieniach szarości), przyjęło się ze polska jest krajem szarym, w którym mieszkają szarzy ludzie. A przecież doskonale każdy z nas wie ze tak nie jest i nie musi być. W Polsce w ostatnich czasach dużo się zmienia, pojawia się więcej kolorystyki na budynkach, w ubiorze ludzi. Ale wciąż ludzie z tym niesmacznym wyrazem na twarzy, kreują ciągle ten obraz szarej rzeczywistości polski. Przecież można to zmienić każdy z nas wie ze im częściej się uśmiecha, otacza się ludźmi pogodnymi tym więcej optymizmu w jego życiu tym bardziej jest szczęśliwi, wiec, dlaczego się nikt o to nie stara, skoro każdy z nas doskonale o tym wie. Czy naprawdę aż tak bardzo boimy się ludziom okazywać swoje uczucia ze kryjemy je pod maska obojętności. Przecież tak nie musi być, popatrzcie na kraje zachodnie, czy kiedy kolwiek będąc tam na wakacjach bądź w celach zarobkowych, nie czuliście ze tam jest pięknie ze życie tam jest zupełnie inne ze tam można by było zostać i żyć, będąc szczęśliwy. I ta niechęć powrotu do polski do tej szarości. Ale przecież tak nie musi być jesteśmy młodzi i możemy zmienić obyczaje panujące w tej Polsce. Wyobraźcie sobie ze, na co dzień spotykalibyście masę ludzi pogodnych wesołych, czy wasze życie nie było by wtedy bardziej weselsze, nie żylibyście codziennymi problemami, ta nasza codzienność by się zmieniła i problemy by były tylko zakątkiem naszych domów, a na zewnątrz dużo uśmiechu, humoru i pogodności. Czy nie sadzicie ze tak żyło by się wiele lepiej, czy ta nasza polska ‘robotnicza’ nie była by już taka szara tylko nabrała więcej kolorów. Przecież w tym kraju żyją tacy sami ludzie jak w innych zachodnich krajach, tylko bardziej ubodzy – ale to nie znaczy ze musimy okazywać, na co dzień, że mamy problemy, że nas coś gnębi. Nie musimy tworzyć obrazu ze Polacy to naród narzekający na wszystko, co nas otacza i na wszystkich, co nas otaczają. Wystarczy, że każdy z nas wprowadzi w swoje życie więcej pogodności i uśmiechu, na co dzień – choć by z błahych powodów.

arni : :
kwi 10 2005 Męczennik
Komentarze: 3

Cały dzień spędziwszy na monotonni i nauce położył się i usnął, wstawszy późnym wieczorem po kilku godzinach snu, który był jak letarg, odcięty odizolowany od społeczeństwa, usiadł w swoim wygodnym fotelu. Zjadł na kolacje 6 tabletek popijając kawa, wypalił papierosa i tak siedział w rogu pokoju przy blasku nie wielkiej lampki w końcu pokoju, gdzieś przez wszystkich zapomniany. Wypił kawę do końca i odszedł w otchłań ciemności oddając się ukojającemu snu, co się z nim stało? Nikt nie wie przepadł gdzieś w odchlaniach głębokiego snu, czy wróci nikt nie wie. A nim odszedł jedyne, co wiemy to ze zżerał go piekielny płomień od środka, czuł jak wszystkie wnętrzności pali mu ogromny ogień, wątroba, dwunastnica i żołądek, przeżarte wnętrzności wykańczały go z każdym dniem, czy żyje? Kto wie, jak przystało na męczennika, który niesie na swoich barkach ogromne grzechy, pewnie żyje umierając z każdym dniem. Za kogo tak cierpiał? Nikt nie wie, widocznie taki był mu pisany los. Inni ludzie się cieszą radują i plączą, spędzają piękne i słoneczne dni, ale by była zachowana równowaga na tym świecie ktoś inny musi za to cierpieć, czy on był taka osoba? Widocznie tak, taki miał być jego los, taki miał sens istnienia, odpokutować grzechy innych. Dlaczego to on został do tego wybrany? Widocznie był bardzo silna osoba psychicznie i fizycznie. Ktoś tam na górze miał poważne plany w stosunku do niego. A jakie plany? Cóż to tylko nasz stwórca wie. Gdzie go znaleźć? Na to pytanie trzeba sobie samemu odpowiedzieć, on odnalazł go w sobie, dzięki temu miał siłę by przetrwać każdy dzień. Skąd wiedział, że to on? Nie wiedział, ale głęboka wiara i wielka miłość do niego jednoczyła go z nim. Dlaczego walczył i nie poddał się? Bo kochał go i chciał żyć dla niego.

arni : :