Czy zauważyliście w codzienności każdego dnia, że przeciętny Polak jest ciągle czymś przygnębiony, smutny itp. Każdy, kto był na wschodzie powinien mnie zrozumieć. Czy zauważyliście, na co dzień przechadzając się ulicami, na przystankach czekając na autobus, w drodze. Wszędzie gdzie człowiek się nie oglądnie widać takie same twarzy, ludzi smutnych. Zero uśmiechu na twarzy, zero wesołości, ciągle tylko smutek dookoła nas. Owszem ludzie, kiedy są w grupkach widać ze są szczęśliwi, widać, że żartują sobie, wygłupiają się, są weseli. Zaś większość jako jednostka, czekając gdzieś czy idąc do koś w gronie obcych ludzi. Ma na twarzy wyraz smutku, obojętności, niezadowolenia. Czy naród polski musi być taki szary. Od czasów komuny, kiedy to w Polsce powstawały masowo budynki (przeważnie w odcieniach szarości), przyjęło się ze polska jest krajem szarym, w którym mieszkają szarzy ludzie. A przecież doskonale każdy z nas wie ze tak nie jest i nie musi być. W Polsce w ostatnich czasach dużo się zmienia, pojawia się więcej kolorystyki na budynkach, w ubiorze ludzi. Ale wciąż ludzie z tym niesmacznym wyrazem na twarzy, kreują ciągle ten obraz szarej rzeczywistości polski. Przecież można to zmienić każdy z nas wie ze im częściej się uśmiecha, otacza się ludźmi pogodnymi tym więcej optymizmu w jego życiu tym bardziej jest szczęśliwi, wiec, dlaczego się nikt o to nie stara, skoro każdy z nas doskonale o tym wie. Czy naprawdę aż tak bardzo boimy się ludziom okazywać swoje uczucia ze kryjemy je pod maska obojętności. Przecież tak nie musi być, popatrzcie na kraje zachodnie, czy kiedy kolwiek będąc tam na wakacjach bądź w celach zarobkowych, nie czuliście ze tam jest pięknie ze życie tam jest zupełnie inne ze tam można by było zostać i żyć, będąc szczęśliwy. I ta niechęć powrotu do polski do tej szarości. Ale przecież tak nie musi być jesteśmy młodzi i możemy zmienić obyczaje panujące w tej Polsce. Wyobraźcie sobie ze, na co dzień spotykalibyście masę ludzi pogodnych wesołych, czy wasze życie nie było by wtedy bardziej weselsze, nie żylibyście codziennymi problemami, ta nasza codzienność by się zmieniła i problemy by były tylko zakątkiem naszych domów, a na zewnątrz dużo uśmiechu, humoru i pogodności. Czy nie sadzicie ze tak żyło by się wiele lepiej, czy ta nasza polska ‘robotnicza’ nie była by już taka szara tylko nabrała więcej kolorów. Przecież w tym kraju żyją tacy sami ludzie jak w innych zachodnich krajach, tylko bardziej ubodzy – ale to nie znaczy ze musimy okazywać, na co dzień, że mamy problemy, że nas coś gnębi. Nie musimy tworzyć obrazu ze Polacy to naród narzekający na wszystko, co nas otacza i na wszystkich, co nas otaczają. Wystarczy, że każdy z nas wprowadzi w swoje życie więcej pogodności i uśmiechu, na co dzień – choć by z błahych powodów.