Komentarze: 2
Hmmm tak się zastanawiałem – czy może ktoś z was wie kiedy swoje początki miał taniec i kto go wymyślił. Bo przecież połączenie muzyki z ruchami ciała sprawiają człowiekowi przyjemność, choć ruch ciała bez muzyki sprawia człowiekowi wysiłek i zmęczenie jeśli jest to praca fizyczna. Kto i kiedy wpadł na pomysł by połączyć ruch z muzyką i czy nie wyglądało to wtedy śmiesznie. Skoro np. ludzie nie znali w ogóle tańca to osoba która go wymyśliła musiała zrobić z siebie kompletną/ego idiotę/tkę prezentując go. Musiało to komicznie wyglądać i dla ludzi nie znających tego, musiał być to powód do szyderstwa. I zapewne osobie która była tego pomysłodawcą/czynią ciężko było nakłonić innych do tego i pokazać im że to przynosi przyjemność. Ale żeby tańczyć ktoś inny musiał wymyślić muzykę i jakiego to rodzaju była muzyka czy początku muzykalności mają swój początek w zwykłych odgłosach na tury których rytm wprawiał ludzi w osłupienie, zachwyt i piękno tego dźwięku. A może tak naprawdę to nie ludzie wymyślili taniec ani muzykę ani inne proste sprawy i rzeczy które z czasem się rozwinęły ułatwiając człowiekowi życie. Dźwięk – czy za utwór muzyczny można uznać śpiew ptaków, nocne granie świerszczy w trawie, w ulewny deszcz krople deszczu rozbijające się o różne powierzchnie (skały, piasek, wodę, liście itp.). Kto wie może tak właśnie było – jedno co na pewno wiem to, to że większość ówczesnej technologii opartej jest na naturze. Więc co naprawdę takie człowiek osiągnął, czym się tak zaszczycił w tych dziejach – tym ze przypisał sobie wiele od istot które powszechnie są uznawane za niższego rzędu, od natury. Gdyby nie natura, zwierzęta, owady, ptaki, gady itp. Czym byłby człowiek – chyba tylko kolebka uczuć oraz bezgranicznej głupoty. Załóżmy że na ziemi nie było by metali itp. – jak by wyglądał dzisiaj świat, czy możecie to sobie wyobrazić bo ja nie bardzo brak metali na świecie spowodował by że ludzie mieszkali by w drewnianych domach choć na dzień dzisiejszy to pewnie większość jeśli by jeszcze żyła mieszkała by w glinianych domach jaskiniach, wykopanych dołach, bo niczym na wyspie wielkanocnej nie zachowało by się ani jedno drzewo. Bo przecież człowiek tylko niszczyć potrafi. Ale czy jest sens w życiu gdybać – co by było gdyby słoń miał skrzydła? Nie potrzebne by mu były nogi. Stwierdzić by wypadało że gdybanie nie ma żadnego sensu, pewnie się z tym zgodzicie ze nie ma sensu zadręczać się co by było gdyby, co by było gdybym miał odwagę i zrobił to, co by było gdybym nie zrobił tego, co by było gdyby nie stało się, co by było gdyby inaczej postąpił – przecież wiecie ze to nie ma sensu ze to tylko meczenie się. Wiec twierdzicie ze gdybanie nie ma sensu – ale gdyby człowiek nie gdybał, pewnie nie mielibyśmy dzisiaj samochodów, elektryczności, domów w których mieszkamy, człowiek nie wymyślił (a może raczej od gapił od natury) koła, ognia. Może nie było by nas, wyginęlibyśmy jak dinozaury które nie potrafiły posługiwać się inwencja twórczą, kombinować i ułatwiać sobie życia idąc na łatwiznę.