Archiwum 26 maja 2005


maj 26 2005 Cnota.
Komentarze: 4

Ostatnio często się zastanawiam nad kwestią postępowania ludzi, dlaczego tak jest. Dlaczego ludzie zachowują się i postępują w taki a nie inny sposób. Hmmm trudne pytanie – w takim razie napisze co ja o tym sądzę co zaobserwowałem. Temat dotyczy znowu miłości ale w inny sposób niż to dotej pory przedstawiałem. A wiec imprezę czas zacząć.

 

Dlaczego ludzie mówią ze nie szukają ideałów bo ideałów nie ma, skoro prawie każdy z nas ich szuka, czy to nie jest w takim razie okłamywanie samych siebie. Ja nie lubię jak ktoś jest fałszywy i oszukuje, ale oszukiwanie samego siebie bo się nie rozumie, to jest tez oszukiwanie innych. Faceci i Kobiety mówią ze nie szukają ideałów, ale choć większość z nas wie że wygląd nie ma znaczenia tylko to co ktoś ma w środku to i tak przy pierwszym kontakcie dużą uwagę zwracamy na czyjś wygląd (tzw ocenia drugiej osoby po wyglądzie). Masakra ale on/ona brzydko wygląda wstyd się z nim/nią pokazać, gdzie by to pójść żeby nas ktoś znajomy nie zobaczył razem. Hehe chore zachowanie ale większość tak ma choć się tego wypiera że tak nie jest to jest właśnie oszukiwanie samych siebie. Dopiero jak padają słowa przywitania i wymiana kilku zdań, zauroczenie czyjąś osobowością, propozycja następnego spotkania (aż serce kołacze, żeby tylko się zgodził/zgodziła). No i kilka spotkań, okazuje się ze się świetnie dogadujecie i pojawia się miłość. I teraz pytanie (wątpliwości) czy aby to jest właściwa osoba. Bo przecież ma jak by nie było sporo wad, może znajdę kogoś kto będzie mi bardziej odpowiadał/a. Albo pojawia się ktoś inny jakiś przystojniaczek/laseczka. I człowiek uznaje ze to jednak nie jest to skoro może byś z kimś innym – to jest właśnie szukanie idealnego związku z kimś. W dzisiejszych czasach ludzie za bardzo idealizują i szukają. Choć wiedzą ze byli by z kimś szczęśliwi to mimo to odrzucają tych którzy was kochają i których dażycie sympatia (nawet czasem pewnymi uczuciami – ale jako ze pojawia się niepewność, wątpliwości i ktoś inny w waszym życiu, w większości przypadków wybieracie tą drugą opcję, czyli zranić obecną osobę i spróbować z tą nowa).

Gdzie się podziały wszystkie zasady, dlaczego większość kobiet i facetów w dzisiejszych czasach już uprawiało seks z kimś. Dało się wykorzystać, bądź sami wykorzystali kogoś. A gdzie się podziały te czasy kiedy to kobiet wstrzymywała się ze swoją seksualnością aż pozna odpowiedniego faceta, tego jedynego (np. seks po ślubie). Wszystko chyba przez postęp i media. W dzisiejszych czasach dla wiekszość dziewictwo to wstyd w obliczu znajomych dlatego ludzie strasznie się z tym śpieszą. A moim zdaniem cnota to cos pięknego i jak ktoś umie ją poszanować to jest naprawdę kimś wartościowym. Zaś śmieszni są dla mnie te osoby które poznają kogoś nie minie raptem dwa – trzy miesiące związku i od razu skok do łóżka. A później jak zostaną porzucone. Zastanawiają się dlaczego. A jest na to prosta odpowiedz to NIE BYŁA MIŁOŚĆ.

Dawniej to ludzie się ze sobą wiązali już na stałe i dopiero seks był (ale ktoś mi powie to stare czasy były – owszem stare ale bardzo piękne). Większość ludzi też sądzi ze problemy w małżeństwie z kimś wynikają z seksu z niedopasowania się z kimś. To jest chore jakie dopasowanie się. Po cholerę szukać przez seks związku z kimś chyba ze ktoś to lubi i lubi się tłumaczyć ze po prostu nie dopasowali się. A to nie chodzi o dopasowanie się tylko dogłębne poznanie drugiej osoby. Jeśli uznamy ze jest to ta nasza druga połówka. To nawet po ślubie seks będzie dopasowany. Tylko osoby które nie potrafią, wstydzą się swoje pragnienia ukochanej osobie powiedzieć to się później nie dziwcie ze seks nie jest dobry. Trzeba umieć się dogadywać to raz, po drugie jeśli się kocha to ukochana osoba zrobi dla nas prawie wszystko by nam sprawić przyjemność – tylko ze druga osoba może o tym nie wiedzieć, czego chcecie więc trzeba o to poprosić bądź powiedzieć, a nie męczyć się. Ale skoro się nie potrafi człowiek dogadać z drugą osobą to nie dziwne ze mu się to nudzi i uznaje ze niedopasowali się.

Na podsumowanie powiem wam ze wcale dzisiejsze czasy nie są piękne bo każdy robi co mu się podoba i wymyśla sobie jakieś ideologie na ten temat by uzasadnić innym swoje postępowanie ze nie jest ono złe. Ale każdy jest kowalem swojego losu. Więc niech się później ludziska nie oburzają i nie wkurzają jak trafią i zakochają się w jakiejś cnotliwej osobie i ona choć uważa ze była by w stanie pokochać to nie pokocha kogoś kto już się z kimś seksił. Każdy z nas jest kowalem swojego losu i każdy z nas odpowiada za popełniane przez siebie błędy i kiedyś trzeba za to ogromną karę zapłacić. I wielu ludzi właśnie ją płaci jak w końcu stwierdzają ze trafiły na swoją połówkę ale niestety z nią nie będą (i cierpią) bo popełnili za dużo błędów w życiu.

 

Ja szczerze powiedziawszy mam tak że jeśli się zakochuje w osobie która już miała kogoś przedemną – to wzbudza to we mnie obrzydzenie, seks z tą osobą wzbudza we mnie do niej obrzydzenie. Jeśli ta osoba uprawiała z kimś seks, bo chciała wiedzieć jak to jest, albo po prostu upili się, albo to był impuls (w ogolę się nie znali), albo po paru pierwszych miesiącach (4,5) znajomości ze sobą. Nie potrafię takiej kobiecie zaufać nawet w 1% ze mnie nie zdradzi, albo nie zdradza. Wiem ze to jest dziwne i staroświeckie. Ale ja jestem bardzo staroświecki. Dlatego ciężko mi znaleźć jest odpowiednia osobę, bo na starcie około 70-90% kobiet jest u mnie skreślona. Właśnie przez brak szacunku do siebie, oszukiwanie siebie i innych. Wiem jestem coraz starszy i coraz trudniej mi będzie taką osobę znaleźć, wiem o tym i liczę się z tym ze mogę samotnie całe życie spędzić. Ale wole być sam niż męczyć się z kobietą której nie będę potrafił zaufać, przez to jak narozrabiała w swojej przeszłości.

arni : :