Archiwum 17 maja 2005


maj 17 2005 Nawrót mojego ukochanego pesymizmu –...
Komentarze: 2

Hmmm czasami się czuje jak bym się pogubił w tym całym życiu wy tez tak macie, czasami nie wiem już czego chce, a raczej wiem czego chce ale nie mam już do tego siły. Czasami się zastanawiam co ja tu w ogóle robię, na tym świecie, w tym życiu, przecież dla mnie nie ma tu nigdzie miejsc, ostatnio olewam sobie bardzo studia już mi się nie chce ich ciągnąc, zastanawiam się po co ja się w ogóle kształce, przecież nic z tego nie mam i tak pewnie w życiu będę robił całkiem w innym zawodzie o ile nie zostanę bezrobotny. Czasami nie chce mi się już żyć, wiec po co się uczyć, jaką mam pewność ze to nie strata czasu i marnotrastwo pieniędzy, kto wie mogę przecież następnego dnia zginąć, tego nikt nie wie. A ja wiem ze tylko bardzo się męczę w tym życiu a nic nie jest chyba już tego warte. Ja już nic nie wiem brak mi już do tego wszystkie słów, meczy mnie bardzo życie.

 

A co do kobiet wszyscy mi do o koła powtarzają ze znajdę tą odpowiednią. A ja chyba już próbowałem różnych sposobów i jakoś nie znalazłem, powiedzcie mi jak to jest masę ludzi raptem przy drugiej, trzeciej góra piątej osobie w której się zakochają jest to ta wielka miłość. A ja prze tyle lat już tyle razy byłem zakochany tyle różnych kobiet poznałem i wiele w sobie zmieniłem, bardziej otworzyłem na pewne sprawy a kobiety i tak mnie dalej olewają. Wiecie co wam powiem ja już na serio nikogo nie szukam, wiem wiem po prostu trafiam na nieodpowiednie kobiety ale co z tego, już nie będę na nie trafiał – bo tyle co się przeznie wycierpiałem to nic chyba nie jest tego warte – jest kilka osób które znają dobrze moje życie i kilka osób mi powiedziało ze na moim miejscu już dawno by się załamały albo skończyły ze sobą hihi. Ja w sumie się tez nad tym zastanawiam hihi. Wiecie chyba jak będę poznawał kobiety jakie to będę stawiał na kumpelstwo w ostateczności na przyjaźń. Nie chce niczego więcej, nie chce być ranionym nie jestem poduszeczka w którą można wbijać szpilki kiedy się komuś podoba. Wole być sam i czasem po cierpieć z samotności niż cierpieć przez kobiety.

 

A co do szpilek z kumplem wpadliśmy na pomysł opatentowania pasa szpilkowego hihi. Tzn. takiego pasa z którego na zewnątrz wystawać będą szpileczki, a wiecie po co – to dla kobiet, bo jak będą miały na sobie taki pas to unikną np. miedzy innymi tego ze jakiś zboczony (czy napalony gostek) nie będzie się o jakoś dziewczynę w autobusie ocierał bo się pokuje hihi.

 

Ostatnio miałem dziwny sen pamiętacie kiedyś opisywałem tu sen o dziewczynie w czarnym ubraniu hihi przedwczoraj miałem cos w rodzaju kontynuacji tego snu – aż nie chciałem się obudzić tylko śnić dalej. Ale to tylko sny które nic nie znaczą. Wiem niektórzy będą twierdzić ze sny są odzwierciedleniem naszych pragnień i marzeń, ale marzenia się nie spełniają – przynajmniej na pewno nie moje.

 

Zmęczony dzisiaj już jestem i nie wiem czym tym że ostatnio nie sypiam pewnie tak, i chyba życiem nie chce mi się już nic, nigdzie jeździć.

 

Dzisiaj sobie wszedłem na czata na chwilkę no i jak zwykle ja to mam szczęście do chyba trafiania na takie sytuacje, jakaś pana z gościem obrzucała się błotem, wulgaryzmami itp., nie rozumie tego, co w ludziach jest ktoś kogoś obraza i ta osoba zamiast pokazać choć odrobinę kultury (inteligencji) to nie wdraża się w ta rozmowę i zniża do poziomu osoby która ją obraza. To jest chore.

 

Dzisiaj jak wracałem z koleżanką autobusikiem hihi – fajnie jej się przysnęło hihi zastanawiałem się jak ją obudzić – bo ona ponoć jak uśnie to nie ma siły by ją dobudzić, hihi a ja po prostu szeptnęłem jej ”Justyna nie spij” hihi i co najdziwniejsze obudziła się hihi. Hehe a jak wysiadła na swoim przystanku okazało się ze za mną siedzi koleżanka z która się jakieś dwa miesiące czasu nie widziałem hihi no i chwilkę sobie porozmawialiśmy nim wysiadłem hihi.

 

Chyba pójdę zaraz spuniać ciężki czwartek mnie czeka – a jakoś nie wiem czemu mam to gdzieś. Wiecie dzisiaj ktoś z kim od miesiąca czasu nie rozmawiałem na gg zaproponował mi bym go wykasował z listy swojej, bo skoro nie rozmawiamy już to po co mam mieć ją na liście, oki zrobię tak – ale mnie kusi by zaznaczyć cała listę usunąć, a z czasem zobaczyć czy ktoś się do mnie odezwie.

 

Oj psotniś się ze mnie robi hihi. Ale jakiś dziwny dzień dzisiaj mam – nic mi się nie chce najchętniej wstrzymałbym oddech i przestał oddychać, kiedyś jeszcze w szkole średniej pamiętam ze zawsze przed snem wsłuchiwałem się w bicie serca i chciałem by powoli przestawało bić. Żeby zamarło. I nie mówcie mi ze nie mam prawa sobie odebrać życie hihi mam jak największe prawo do tego i jeśli kiedyś będę chciał to zrobię to bez wachania. Bo po co się męczyć na tym świecie tyle mam już około 1/3 życia za sobą (bo wątpię żebym dłużej żył). Z Czego większość dni około 60-70% było wypełnione bulem i smutkiem, cierpieniem i męką. Można powiedzieć śmiało ze 1/4 życia zmarnowałem na wyżej wymienione czynniki. To jest sporo jak dla mnie, jeśli taka tendencja dalej się będzie utrzymywać to jak dojdę do 2/4 to po mnie zostanie ślad tylko na tym blogu hihi. I może w pamięciach co niektórych ludzi. Którzy i tak się nawet pewnie nie dowiedzą czy mi się coś stało. Pomyślcie sobie z niektórymi osobami mam kontakt przez internet nagle dotyka mnie jakiś wypadek i nie ma mnie już a wy biedacy nawet się nie dowiecie. – dobra koniec o śmierci – głowa mnie zaczyna boleć i to bardzo ;( - od wczoraj tak mam jakieś zawroty głowy i zachwiania równowagi momentami. Idę spać może będę miał szczęście i się nie obudzę już :).

arni : :