Archiwum 21 kwietnia 2005


kwi 21 2005 Podsumowanie
Komentarze: 3

Dzisiaj już było o wiele lepiej, bo przynajmniej komuś udało się mnie rozśmieszyć, choć ciągle czuje się jak by mnie tu nie było w ogóle. Nic mi się nie chce na nic nie mam ochoty – uczyć by mi się a nie mogę się zmusić, zmęczony jestem, bo prawie nie sypiam po nocach i zdrzemnąłbym się, ale jakoś nie chce mi się kłaść L. Mam serdecznie dość już wszystkiego, przynajmniej sobie dzisiaj z koleżanką pogadałem o tym, co u niej słychać i o jej dziecku – ma dziewczynkę 9 miesięczna o imieniu Julia, ma męża, dom itp J. A ja zdałem sobie sprawę ze chyba nigdy czegoś takiego nie będę miał – tzn. rodziny. Bo nie jest mi dane być przez kogoś kochanym, rodzice mi nigdy miłości nie okazali, dlaczego miałby to ktoś inny zrobić – widocznie dane jest mi żyć bez miłości samemu. A dlaczego mam takie zdanie, bo od wielu lat widzę jak różne pokolenia się wiążą a ja ciągle jestem sam L

Czarna-Róża – złamanego serca nie da się wyleczyć tak jak złamana rękę, złamana ręka to cześć fizyczna tylko a złamane serce to psychiczna wiec nie można tego tak porównywać. I nie mów mi nigdy ze znajdę jeszcze swoja panienkę, bo mnie to wkurza i to bardzo. Wcale mnie to nie pociesza (choć miałaś taki zamiar) wiesz po każdym nie udanym związku albo jak jestem sam ludzie zawsze mi powtarzali nie martw się nie długo znajdziesz swoja połówkę wtedy, kiedy się nawet tego nie będziesz spodziewał – tylko ze to cos ”wkrótce” trwa już około 6 lat (przez te 6 lat nawet już nie potrafię zliczyć ile mnie kobiet zraniło i to mocno). Wiec, jeśli to jest ”wkrótce” to, czym się martwię może przed 40 ktoś mnie znajdzie tylko szkoda ze na cmentarzu L

 

InnaM – hmmm pamiętam jak na początku zawsze mnie twoje teksty drażniły, bo mnie nie rozumiałaś hihi ale teraz już tak nie jest. Owszem zgadzam się ze czas leczy rany, ale ja nie mam za wiele tego czasu mam 23 lata – chciałbym już zakładać własna rodzinę, chciałbym sobie już życie układać, nie chce mieć dzieci w wieku 30 lat, bo wykituje nie mając możliwości zobaczenia nawet swoich wnuków L. A niektóre rany czas długo leczy, u mnie ostatnio to coraz dłużej trwa. I co raz dłużej tez u mnie trwa zaufanie do drugiej osobie L.

 

Dotyk-Aniola – ja w miłość nigdy nie przestanę Wierzyc jedyne w co mogę przestać Wierzyc to w istnienie mojej drugiej połówki no i w utrzciwe kobiety. Na moim miejscu w miłość też być nie przestała Wierzyc jak by nie było Ci dane jej zaznać. A wierze ze istnieje po przykładzie wielu znajomych. Tylko ze mi jest chyba nie pisana – nikt nie chce mojej miłości i nie może mi dać miłości L

arni : :