cze 22 2005

Sen, bardzo dziwny sen :(


Komentarze: 4

Kolejny dziwny sen miałem, az obudziłem się ze łzami w oczach. A wiec postaram się go dokładnie opisać. Śniło mi się że poznałem jakąś dziewczynę z tego osiedla co obecnie mieszkam, była bardzo piękna i świetnie się dogadywaliśmy, było nam razem jak w raju, każdy dzień był jak spełnienie marzeń jak z bajki. Każda chwilę spędzaliśmy razem, aż któregoś dnia przyszła do mnie policja, jej rodzice wnieśli oskarżenie przeciwko mnie że zamordowałem Ją. Byłem w szoku jak się dowiedziałem że moja księżniczka nie żyje. Miałem rozprawę sądową, która się skończyła tak że z braku dowodów obwiniających mnie zostałem skazany tylko na 3 lata wiezienia. A w więzieniu długo nad tym rozmyślałem, na początku byłem załamany i chciałem skończyć ze sobą, a później postanowiłem że będę żył i jak wyjdę odszukam zabójcę, a jak go znajdę to sprawie by umierał powoli w okropnych męczarniach. Bo było mi już obojętne ze znowu w więzieniu wyląduje, bo wiedziałem ze jak odnajdę zabójcę to wtedy już nie będę musiał żyć na tym świecie dłużej sam bez niej. Po 3 latach wyszedłem z paki, ojciec mnie prawie nie poznał bo nabrałem dużo masy mięśniowej hihi. Oczywiście jak wróciłem do domu nikt nic o tym nie mówił, tak jakby się nic nie stało, tak jak bym był po prostu na jakiś wczasach, tak mnie traktowali, może się przyzwyczaili do tego że oszukiwali ludzi mówiąc ze wyjechałem za granice do roboty, aż w końcu sami w to uwierzyli. Po wyjściu i powrocie do domu odpoczywałem, pomagałem tacie i dużo rozmyślałem ciągle o mojej pani (ze łzami w oczach). Minęło 3 lata a ja się nie pozbierałem nauczyłem się tylko skrywać to przed innymi by nie widzieli jak ogromny bul mnie od środka rozrywa. Któregoś dnia przyszła jakaś młoda dziewczyna z tego osiedla, jak mnie nie było przychodziła moim rodzicom pomagać w domu. No i robiła ona jakiś obiad tam a ojciec w jej obecności poruszył jakiś temat że się wkurzyłem i powiedziałem ze nigdy jej nie za pomne, że nie pogodzę się nigdy z tym co się stało wymieniając jej imię. A ta dziewczyna się mnie zapytała : „to ty nie wyjechałeś za granice, nie masz tam własnej firmy informatycznej” ja powiedziałem ze nie ze przez ostanie 3 siedziałem w wiezieniu. To mi powiedziała że ona żyje i jak tak dłużej rozmawialiśmy to wyszło na to ze jej ojciec po prostu mnie nie mógł zaakceptować, wszyscy myśleli ze jej ojciec mi zapłacił bym wyjechał i ze pojechałem za granice. Wtedy sobie zdałem sprawę ze jak była rozprawa sądowa nie było mowy o Ciele jej, że nikt nie wspomniał że znaleźli ciało – w ogóle nie było mowy o tym, wszystko ułożyło mi się w jedna całość że to jej bogaty olczulek z wielkimi wpływami postarał się o to byśmy nie byli razem. Kiedy się dowiedziałem ze ona żyje chciałem się z nią jak najszybciej zobaczyć, wtedy ta dziewczyna powiedziała mi że ma ona chłopaka od niecałych dwóch lat, ze maja zamiar się pobrać. Wiec nagle szybko ochłonąłem., w końcu poszedłem do niej była zła ze wyjechałem bez słowa pożegnania się z nią. A ja powiedziałem jej że nie wyjechałem żeby spytała rodziców gdzie spędziłem ostanie 3 lata i dlaczego. Ona powiedziała że nie rozumie, a ja powiedziałem że byłem cały czas w Polsce tylko że spędziłem ostatnie 3 lata z myślą że jej nie ma że, ostatnie 3 lata były dla mnie piekłem. Ona powiedziała ze dalej nie rozumie a ja znowu powiedziałem spytaj się rodziców co zrobili, spytaj się ich gdzie spędziłem ostatnie 3 lata z ich powodu. Rozpłakałem się i odeszłem. Ona nic nie wiedziała a ja czułem wielki bul w sercu, że ostatnie 3 lata spędziłem na życiu w zakłamaniu i bez wolności. Że siedziałem za coś czego nie było w ogóle. Nie powiedziałem jej gdzie byłem i dlaczego bo nie chciałem niszczyć jej obecnego szczęści, nie chciałem już żyć, nie miałem już dla kogo żyć, w jednej chwili została mi odebrana siła i chęć walki, został mi odebrany jedyny powód dla którego żyłem, bo żyłem dla niej, dla pomszczenia się na mordercy za nią. Ale ona żyła, mordercy nie było, mój świat legł w gruzach w ułamku sekundy. I czułem że ona ciągle mnie kocha, w końcu dowiedziała się nie wiem czy spytała rodziców, do wiedziała się że spędziłem 3 lata w więzieniu za jej zabójstwo, przez jej rodziców. Chcecie wiedzieć co się później stało też chciałbym wiedzieć, ale niestety obudziłem się z tego snu ze łzami w oczach.

 

Co ten sen miał oznaczać nie mam pojęcia zielonego. Może wy mi powiecie ?

arni : :
Dotyk_Anioła
04 lipca 2005, 12:35
Na pewno to jakiś znak
Smutny sen
28 czerwca 2005, 23:38
Jak przeczytałam ten sen... to mi się wydaje że spaleś chyba z tydzień... ja mam zawsze takie krótkie sny, takie urywki :/ dziwne
22 czerwca 2005, 12:07
no dziwne... ale sny to się jakoś odwrotnie tłumaczy chyba...
22 czerwca 2005, 09:53
To brzmi jak jakiś sensacyjny film... Wniosek - za dużo telewizji?:D

Dodaj komentarz