kwi 23 2005

Pogubiłem się :)


Komentarze: 6

Hmmm co by tu napisać nie wiem już co się ze mną dzieje – z jednej strony mam wszystkiego dość i nie chce nikogo z drugiej bardzo pragnę kogoś kochać i być szczęśliwym. To wszystko takie dziwne i przytłumiające. I właśnie zauważyłem ze na tym blogu pisze tylko wtedy kiedy mam problemy a tak to przeważnie nie wiem o czym pisać tzn kiedy jestem szczęśliwy. Ktoś napisał mi ze prowokuje hihi ale nie wiem co prowokuje hihi. Outside nawet nie znam twojego imienia hihi. A właściwie czasem się zastanawiam czemu mi takie teksty dziwne piszesz przecież masz chłopaka hihi. Ale to miłe z twojej strony – jeszcze milsze by było jak byś była wolna hihi. Dobra mniejsza z tym hihi – już bredzę. Ta notka jest jakaś taka nie w moim stylu heh – ale chciałem cosik napisać. Dziękuje tym osobom co to komentują, co tak długo są już ze mną na tym blogu – jesteście swego rodzaju dla mnie jak rodzina, przyjaciele hihi. Szkoda ze tak mało osób komentuje to co pisze – ale może dlatego ze się o to nie staram. Bo jak by więcej osób mi komentarzowało to co pisze to by miał lepsze rozeznanie w temacie. Tzn ze może łatwiej było by mi rozwiązywać te problemu w oparciu o to co inni sadza. Na serio już bredzę może się położę hihi. Idzie ktoś ze mną, mam wolną drugą połowę łóżeczka, mogę się przytulić nawet jak ktoś chce hihi.

arni : :
Dotyk_Anioła
28 kwietnia 2005, 07:28
Zawsze piszemy kiedy nie jest dobrze... Bo jak się jest szczęśliwym to brakuje czasu nawet na napisanie notki...
outside
24 kwietnia 2005, 12:03
i jeszce jedno ja ZAWSZE jestem wolna... nigdy na uwiezi. tyle :) a dziwne rzeczy pisze, bo cala jestem dziwna...
outside
24 kwietnia 2005, 12:01
jakie to mile gdy \"Ktos\" dedykuje...albo..hmm.. wprowadza Twoja osobe w notke :D :* no coz... prowokujesz. ;) aw czym...ojjj nie dostrzegles?:( :PP a z tym lozkiem... to nie za syzbko??;):D glowa do gory i heja przez zycie... usmiech, liczy sie usmiech i mile slowa... a wszytsko samo sie porozwiazuje... albo Ci pomoge;):DD
24 kwietnia 2005, 09:16
Nie udalo mi sie rzucic palenia :( Dzis podejscie nr 2... tzn. powiedzialam koledze zeby mi nie dawal fajek. Uda mi sie.
23 kwietnia 2005, 22:21
Czasem czytam, ale nie komentuję... :)
23 kwietnia 2005, 22:16
Ja chcę, tylko uważaj, żebyś nie dostał łokciem w zęby, hihih :P Wiesz co wydaje mi się, że czuję coś podobnego do Ciebie...nie umiem tego określić, ale jakoś niby chcę być z kimś, ale jakoś boję się tego...dziwna pewnie jestem...dobra, 3maj się...;)

Dodaj komentarz