wrz 28 2005

Pamiętnik dusz.


Komentarze: 5

UWAGA!!! – tekst dość brutalny.

 

Hmmm, wiem, wiem ostatnio moje notki są denne. Nic na to nie poradzę że tyle nienawiści kobiety we mnie zasiały do siebie. Pamiętacie jak kiedyś ładnie pisałem hmmm, czasami się jeszcze zdarzy jakaś taka notka. Ale głownie to moje notki są przepełnione złością. Dlaczego, spytajcie o to kobiety które pojawiały się w moim życiu a z których większość po prostu była wrednymi sukami.

 

Nie rozumie kobiet czy wy naprawdę lubicie oszukiwać siebie, a może żyjecie we własnym zakłamaniu tak długo że zaczynacie wierzyć w to że jesteście wspaniałe cudowne, a później się okazuje że wcale nie jesteście lepsze od tych które wam opinie psują. Chyba ze po prostu kobiety są głupie skoro nie rozumieją prostych słów. Przez całe życie powtarzam że najważniejsza dla mnie jest szczerość i te osoby które były wobec mnie szczere – darzę je dużym szacunkiem bez względu na to co w życiu zrobiły. Ale niektóre kobiety nie rozumieją tego prostego słowa jakim jest szczerość. Myślą ze jak się będą bawić oszukiwać to ujdzie im to na sucho o tuż nie drogie panie – ja w życiu miałem dużo doczynienia z tym i nauczyłem się to rozróżniać czasami szybciej czasami wolniej ale zawsze to dostrzegę czy ktoś mnie oszukuje i się mną bawi. A później wychodzi że to ja jestem tym złym – jest takie powiedzenie „Tyle mam ile sam innym dam” – wiec jeśli ktoś, coś złego z mojej strony dostaje to nie za darmo – bo ja za darmo nic złego nie daje musi się ktoś nieźle postarać o to by dostać coś złego ode mnie. No a jak widzę że ktoś się stara to przecież nie mogę odmówić tylko dać tej osobie to na co zasługuje.

 

Czasami po prostu się powstrzymuje przed powiedzeniem prawdy komuś by nie zranić tą osobę, choć mimo to czasami i tak ją ranie. Ale nigdy nie ranie pierwszy, jeśli wcześniej ktoś mnie nie zranił.

 

Często kobiety mówią ze 90% facetów to dranie, ja dużo kobiet w życiu poznałem i już nie boje się tego powiedzieć ze 99% kobiet to wredne, zakłamane, suki.

 

I mam gdzieś ze komuś się nie podoba ta notka – nic na to nie poradzę prawda zawsze bolała i będzie boleć. Taka jest rzeczywistość. Przecież nawet prostytutce jak się powie że jest kurwą to się obrazi.

 

Czasami po prostu najchętniej palnoł bym sobie w łeb, bo nie rozumie po jaka cholerę żyć w tak zakłamanym świecie. Dla jakich wartość, co mam żyć dla nauki, by osiągnąć karierę i zdechnąć w piachu zeżarty przez robale. A może mam żyć dla miłość, oczywiście miłości kiedy kobieta Cię zdradza, oszukuje, bądź okłamuje – ale nie od dziś o tym wiadomo więc po co się przejmować tym – przecież każdy wie że taka już ich natura. Kobiety są jak koty, wystawne, lubią świecidełka, pieszczoty – lubią jak się o nie dba ale jak koty mają drugą stronę medalu, tą fałszywą i nieobliczalną. Czasami nie ma sensu żyć dla idei które w dzisiejszych czasach już w ogóle przestały istnieć.

 

W sumie to jest myśl i chyba tak powinienem zrobić – w końcu raz się żyje i trzeba korzystać z życia czyż nie, więc co mi szkodzi, zalać się w trupa i rzucić z jakiegoś mostu – najlepiej na kamienie by się połamać. Chociaż nie bo można by jeszcze przeżyci jako kaleka. Lepiej z jakiegoś dużego urwiska – na pewno takie znajdę w końcu prawie w górach mieszkam. O to jest myśl pojadę sobie kiedyś w góry, poszukam jakieś dobre urwisko zaleję się w trupa i skoczę sobie. Nawet jak bym jakimś cudem przeżył taki upadek to i tak przez jakiś czas nikt by mnie nie znalazł – w końcu bym zdechł.

 

Nie wiem już co się ze mną stało, kiedyś myślałem że się pogubiłem trochę. Teraz po prostu mam dość, nie widzę w niczym żadnego sensu, nie widzę żadnego powodu dla którego warto by było żyć.

 

 

OPETANIE 21.12.03 21:00

 

Mój pokój jest opętany,

z tapet poobdzierany.

Krwią cały zalany.

Myśli szalone tlą się w mej głowie.

Żyły równomiernie przepołowione,

krew powoli spływa na podłogę.

Oment zapanował w mej głowie.

I cisza, życie schodzi powoli.

Wszystkie udręki, cierpienia

i miłości odleciały w zapomnienie.

Ostatnia kropla już spadla na podłogę.

Już nic niema, poza cisza,

wiecznym spokojem

i zawsze kochającym Bogiem.

arni : :
essays
12 września 2011, 15:06
Pozdrawiam was serdecznie wszyscy moi mili, tych co się dobrze i źle wpisali w rysy mojego życia
07 listopada 2005, 17:50
MY
29 września 2005, 09:08
Niestety życie nie jest czarno-białe tak jak nie ma ludzi tylko dobrych i tylko złych... A kobiety... Mają w sobie to niezrozumiałe ciepło i piękno, za którym zawsze tęsknimy...
29 września 2005, 08:14
Kobiety są różne...musisz o tym nie znasz choć jednej szczerej? Możesz obrażać kogo chcesz to Twój blog...A Ty nie czujesz się niczemu winny, tak apropo?
29 września 2005, 01:57
W tej notce najbardziej nie podobało mi się porównanie kobiety do kota. Ale nie dlatego, że godzi w kobietę, tylko właśnie w kota:> Mit, jakoby koty były fałszywe i wredne, jest tak głęboko zakorzeniony w umysłach ludzi, że kurde za nic w świecie nikogo się nie da przekonać, że to błąd... Koty nie są fałszywe!:D

PS: Haha, zamiast bronić kobiet, to bronię kota ;)

Dodaj komentarz