Egzamin :(
Komentarze: 5
Wróciłem cały i zdrowy z uczelni, czy aby na pewno zdrowy, czy ja kiedy kolwiek byłem zdrowy hehehe. No wiem byłem na egzaminie który się nie odbył, taki ten świat chory jest zapewne wszyscy dzisiaj, przeklinają ze się nie odbył ten egzamin sam jestem 20zł w plecy :( . Ale szczerze powiedziawszy cieszę się ze się jednak nie odbył, niby mam więcej czasu do nauki. Bo egzaminator stwierdził że nie jest w stanie dzisiaj nas wszystkich przerobić, bo był prawie cały 3 rocznik i 2 (nasz). Dlatego powiedział ze dzisiaj tylko 3 rocznik zdaje, a Ci co chcą z 2 to mogą zostać do 20:00 i poczekać jak będzie miał czas to przepyta nas. No ale uznałem (jak większość) ze po pierwsze będę czekał a on i tak może nie zdarzyć mnie przepytać a po drugie później mogę już nie mieć połączenia do Sanoka :/. Wiec postanowiłem pojechać do domu ale się okazało ze dzisiaj wszyscy zdają i idzie strasznie na rękę ludziom, poza tym wyszło ze był by w stanie przerobić kilkanaście osób od nas dzisiaj. Nio ale już miałem bilety wykupiony do domu wiec nie miałem wyboru i pojechałem do domciu. Trudno tak miało być widocznie ktoś tam na górze uznał ze należy mi się szansa był się douczył i miał możliwość zdania tego. Dziękuje tym wszystkim którzy trzymali za mnie kciuki bym zdał. Może to się nie przydało ale ja sadze inaczej ze się przydało bo zdać nie zdałem dzisiaj ale może dzięki temu został przesunięty egzamin i zdam następnym razem.
A teraz chyba się dżemne bo jestem wykończony tym wszystkim, niby nie było czym ale było, zawsze istnieje odrobinka stresu, do tego ten upał i ciemny garnitur (z kamizelka) to mi przygrzało nieźle (ale skąd miałem wiedzieć ze będzie pogoda jak lało). Do tego spałem nie całe 6 godzin w nocy i ta podróż mnie zmęczyła autokarem (mam chorobę lokomocyjną) i pociągiem (wszystko się nabija, hałas i nawet skupić się człowiek nie może na własnych myślach). Miałem coś jeszcze napisać ale zgubiłem watek hihi. Może później coś więcej tu napisze a tymczasem pa moi kochani ;)
Dodaj komentarz