Archiwum lipiec 2005


lip 31 2005 bez tematu
Komentarze: 2

Wpis do dziennika pokładowego który to już z kolei już nie potrafię liczyć, hmmm tak to jest jak ktoś się w kimś zakocha nieodpowiednim ja mam do tego bardzo duże szczęście ale mam to gdzieś mam wszystko gdzieś świat jest porąbany – zresztą ja chyba też bo skoro mimo tego ze tyle razy się dałem zwieść kobietom, dalej się daje. Hehe ale mam to gdzieś. Wiecie co robię w życiu źle to ze zawsze marzyłem o tym by być w stałym związku z kimś i być naprawdę szczęśliwy chyba sobie tylko w ten sposób niszczę życie. Chyba powinnienem w końcu zmienić się bo zmarnuje sobie życie a tylko jedno je mam. Chyba musze się stać takim jak 80% społeczeństwa męskiego czyli mieć daleko to co ktoś czuje i po prostu traktować kobiety jak przedmioty, bo coraz częściej się przekonuje ze nie zasługujecie na lepsze traktowanie. Siedzę sobie przy otwartym oknie a w tle ryczy dzieciak (bardzo fajny dzieciak – czasami do mnie przychodzi) a dlaczego ryczy bo kolejna sadystyczna rodzinka się znęca nad dzieckiem za to ze jest dzieckiem i ma prawo do tego by nim być. Hmmm przypomina mi się moje dzieciństwo jak byłem również przez starych bity czym popadnie i za byle pierdołę, właściwie za to ze byłem dzieckiem, pamiętam jak kiedyś w podstawówce napadło mnie kilku panków i dotkliwie pobili a jak przyszedłem do domu to oberwałem od starszej za co ? za to ze ja zdenerwowałem tym ze ktoś mnie pobił. Fajnie nie. Dzisiaj w kościele przeczytałem coś bardzo fajnego: ”Jeśli w życiu spotyka Cię dużo cierpienia, to nawet nie sadzisz że jesteś na właściwej drodze do nieba niż Ci co żyją beztrosko i w wygodach” (chyba nie zbyt dokładnie to zacytowałem ale jakoś tak to leciał) ale mam to gdzieś, bo nie miałem takiego dzieciństwa jakie powinno być, nie miałem życia nastolatka takie jak powinno być, a teraz wiek młodzieńczy nie długo mi przeleci też nie taki jak powinnien być ale co tam ludzie mnie pocieszają ze kiedyś się to odmieni – no na pewno zarąbista perspektywa co ja się będę przejmował ze połowę życia będę miał zmarnowanego za to będę miał szczęśliwe życie staruszka hehe. Mam gdzieś takie życie – już wolałbym sobie żyły podciąć bo skoro Cierpiałem całe życie to zdaniem kościoła trafie do nieba hehe. Niezłe wciskanie ludziom kitu. Tylko po to by mieć wiernym to jak politycy w czasie kadencji obiecują ludziom to co chcą usłyszeć tylko ze kościół to monopol którego kadencja nigdy się nie kończy. Ale świat jest chory a żeby dobrze przeżyć życie w tym świecie to trzeba kombinować i chyba olewać innych ludzi. Czy ja muszę całe życie Cierpieć ?

arni : :
lip 27 2005 Smutno mi :(
Komentarze: 5

Dwa dni z rzędu roboty przy betoniarce hmmm możecie mnie nazwać szalonym albo chorym ale lubię taka ciężką robotę i do tego jak jeszcze słoneczko przygrzewa tak jak dzisiaj. Zaraz jak tylko skończyłem robotę przekroczyłem próg domu zamykając za sobą drzwi, wszystkie łaszki z siebie zdjąłem i prędko wskoczyłem pod prysznic, pod Cieplutka wodę, umyłem się mydełkiem z aloesu – hmmm śliczny zapach. Zrobiłem sobie kolacje, kanapeczki z wędlinkom, żółtym serkiem, i majonezem. Do tego kapucino o smaku czekoladowym. Po oglądałem coś, rodzice poszli do znajomych na grila, a ja sam w domciu zostałem, zapuściłem sobie ”Tenacious D” ustawiając wieże z efektem eho, przestrzennie, zapaliłem świeczkę zapachową ”Wenus” i brak mi tylko jednego – kogoś do towarzystwa a kogo to zgadnijcie sami :) Pooglądałbym sobie coś jakiś filmy (nie sąsiadkę pod prysznicem hihi, choć to mogło by być ciekawe niestety mam tak ułożony domek ze nie mam takich widoków hihi.) tylko film ale samemu mi się nie chce – już wszystko oglądałem :(. Tak jestem wolny niema przy mnie nikogo i samotny – ale kocham swoja samotność choć bardzo bym chciał by ktoś przymnie teraz był.

arni : :
lip 22 2005 Zniewolony
Komentarze: 3

Deszcz

( 22-lipca-2005   1:20 )

 

Wciąż poszukujesz dowodów,

Miłości mej,

A ja ze wszystkim godzę się,

By tylko nie stracić Cię.

Tracę zmysły,

Bo moje serce w niewoli twej.

Tak właśnie chcę, zawsze

Na wieki kochać Cię.

Wciąż doszukujesz się,

Autentyczności uczuć mych,

A to jak prosić deszcz,

By nie padał wtedy kiedy chcesz.

 

 

Zaufanie

 (22-lipca-2005   1:30 )

 

Przez wiele lat raniony byłem,

Dobrze o tym wiesz,

W moim sercu wiele ran.

I choć ufać nie potrafię.

Dla Ciebie na siłę zabliźnię je.

Bym znów mógł ufać,

Tak jak dawniej,

Gdy nikt nie zranił mnie.

arni : :
lip 20 2005 Kocham
Komentarze: 5

( 20-lipca-2005   23:30 )

Kocham Cię najbardziej na świecie,

Twój niemy śmiech, twoje łzy.

Charakter i twoje myśli.

Nic nigdy w życiu tak bardzo nie kochałem

Jak kocham Ciebie.

Uwierz mi że ponad wszystko na świecie,

Chcę z Tobą być aż po życia kres.

Pozwól tylko by nasze dusze pojednały się

Przez ołtarz, po przez starość aż po śmierć.

Już nie potrafię w inny sposób wyrazić Ci

Jak głębokie jest to co tak zbliża do Ciebie, Mnie. 

PS.Nie do konca byłem pewny czy ten wiersz powinnienem tu zamieszac bo nie wiem jak zostanie odebrany - ale zycie to ryzyko.

arni : :
lip 20 2005 Zagubiony
Komentarze: 1

( 20-lipca-2055   12:45 )

Nie tak łatwo, Jest zabić rwące się serce,

Zagłuszyć myśli, Nie mówić o miłości.

Kiedy serce ucieka, Rwie się jak spłoszony koń,

Myśli z wiatrem, Wędrują wśród chmur.

Ciało zdruzgotane i wyzwolone,

A na wietrze, Amora szyderczy śmiech.

Uciec chce, a serce nie słucha się mnie.

Coraz bardziej do Ciebie, lgnę.

Przy blasku księżyca,

Wędruję ścieżkami gwiazd.

A ty gdzieś daleko tam,

Wpatrzona w księżyca odblask.

A wśród gwiazd, wielka miłość,

Dwóch zbłądzonych dusz.

arni : :